Reklama

9 mln zł kary dla dęblińskiej ciepłowni

Portal tuDeblin.pl
07/08/2019 09:19

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył na byłego dzierżawcę karę za zbyt dużą emisję spalin

9-milionowa kara dotyczy roku 2017. Spółka "Lubrem" nie wykupiła na czas uprawnień do emitowania dwutlenku węgla. Mimo, że były dzierżawca zdążył już wykupić za tamten rok zaległe pozwolenia, to zrobił z tymi otrzymanymi na rok 2018.

Obecnie trwa batalia spółki, by nie płacić tak wysokiej kary. Najpierw "Lubrem" odwołał się do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ale ten decyzję lubelskiego WIOŚ-u utrzymał w mocy.

Skierowaliśmy więc sprawę na drogę sądową. Zajmie się nią Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie - informuje prezes "Lubremu" Kazimierz Dębski. Jego zdaniem firma nie popełniła błędu. Natomiast winą obarcza drastyczny i zaskakujący wzrost kosztów pakietów emisyjnych.

Ich cena bardzo szybko wzrosła o kilkaset procent w ciągu jednego miesiąca. Nie byliśmy w stanie ponieść takich kosztów - tłumaczy Dębski. Przy takich cenach certyfikatów działalność w Dęblinie stała się nieopłacalna. To dlatego firma zrezygnowała z prowadzenia ciepłowni.

Takie są przepisy

Powyższe tłumaczenia nie przekonały lubelskich urzędników. - Wiemy, że wysokość kary może wydawać się niewspółmierna do przewinienia, ale takie są przepisy - mówi Grzegorz Uliński, kierownik wydziału inspekcji WIOŚ. - Ciepłownia miała czas na to, żeby te certyfikaty wykupić w niższej cenie - dodaje.

Gdyby" Lubrem" zapłacił karę, to byłaby ona największą w historii nałożoną przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie.

 

Nowy dzierżawca nie przejmie zobowiązań

"Lubrem" wycofał się z prowadzenia ciepłowni w Dęblinie z końcem kwietnia 2018 roku. Agencja Mienia Wojskowego, na terenie której znajduje się zakład, podpisała nową umowę dzierżawy. Ciepłownię prowadzi więc PGNiG Termika Energetyka Rozproszona. Ta jednak nie przejmie zobowiązań poprzedników.

Nasza spółka nie jest następcą prawnym poprzedniego dzierżawcy Centralnej Ciepłowni w Dęblinie i nie odpowiada za jego zaległe zobowiązania finansowe - informuje Mariusz Orzełowski, rzecznik prasowy PGNiG Termika.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do