Reklama

Adrian Kurek zbiera pieniądze na rehabilitację

Portal tuDeblin.pl
30/12/2021 08:52

Po fatalnym złamaniu na gali MMA w Lubartowie Adrian Kurek chce jak najszybciej wrócić do formy i zawalczyć o mistrzowski pas

Na stronie zrzutka.pl Adrian założył zbiórkę funduszy na rehabilitację, która będzie mu potrzeba w powrocie do formy (link do zbiórki Rehabilitacja dla Adrian Kurek | zrzutka.pl ). Do zebrania jest 10 tysięcy złotych.

Walka o tytuł mistrza

Adrian Kurek doznał fatalnego urazu w pierwszych sekundach walki z Marcinem Poźniakiem podczas walki wieczoru na gali MMA w Lubartowie.

Adrian Kurek walczył o tytuł mistrza wagi półśredniej organizacji Madness Cage Fighting i jednocześnie o pas mistrzowski MCF7 „Ertons Fight Night”. Jego przeciwnikiem był Marcin Poźniak, fighter z Włodawy. Kibice z niecierpliwością czekali na walkę wieczoru. Gorąco oklaskiwali zawodników wchodzących do oktagonu. Już za kilka chwili mieli oni zapewnić publiczności zgromadzonej na hali i przed telewizorami sportowe emocje na wysokim poziomie, ale takiego obrotu sytuacji nikt się nie spodziewał...

Niefortunne kopnięcie

Nic nie zapowiadało tragedii, jaka za kilka chwil miała nastąpić. W pierwszych sekundach walki doszło do dramatycznej sytuacji. W czasie pierwszego i jedynego kontaktu z przeciwnikiem Adrian Kurek wyprowadził niskie kopnięcie. Zrobił to z taką siłą, że przeciwnika aż odrzuciło. Poźniak upadł. Chwilę później prawa noga Kurka wygięła się pod nienaturalnym kątem. Waleczna postawa Adriana  sprawiła, że ten chciał się podnieść z pozycji leżącej i walczyć dalej, ale poczuł że jego noga jest bezwładna. 

Złamana noga

W tym momencie na hali zapadła cisza i konsternacja zarówno u rywala, jak i wśród publiczności. Do oktagonu wezwana została pomoc medyczna. Ratownicy pracowali nad usztywnieniem niefortunnie złamanej kończyny zawodnika z Dęblina. W tym czasie kamera pokazała powtórkę akcji w zwolnionym tempie. Był to widok tylko dla ludzi o mocnych nerwach. - Gdy zobaczyłem swoją nogę, nie mogłem uwierzyć w to, co się stało - mówi Kurek. 

Z oktagonu do szpitala

Chwilę po zdarzeniu stało się jasne, że Adrian Kurek, z powodu fatalnego urazu, nie dokończy walki, a zwycięzcą zostaje Marcin Poźniak. Zawodnik z Włodawy był oszołomiony tym, co się stało. Gdy Adrian leżał opatrywany przez ratowników, kilkakrotnie zmartwiony podchodził do niego, życząc zdrowia rywalowi. Ciężko było mówić o satysfakcji z wygranej, ponieważ tak naprawdę obyło się bez walki. Adrian opuścił oktagon na noszach, oklaskiwany przez publiczność. Został zaniesiony do karetki i przetransportowany do szpitala w Lublinie. Podczas prześwietlenia okazało się, że doszło do licznych złamań podudzia i trzonu obu kości goleni prawej. Podczas zabiegu lekarze wstawili metalową śrubę.

Zapowiada powrót

-Ta walka była dla mnie bardzo ważna. Całe życie siedzę w sporcie. Moim marzeniem było mieć tytuł mistrza, niezależnie w jakiej dyscyplinie sportu. Dostałem szansę od federacji MCF - Madness Cage Fighting, walki o pas mistrzowski i niestety doszło do nieszczęśliwego zdarzenia. Adrian zapowiada, że chce jak najszybciej wrócić do treningów i po pas. - Obiecuję wszystkim kibicom wrócić po pas. Przepraszam sponsorów i dziękuję im za wspieranie w przygotowaniach do walki - mówi Adrian. - Chcę bardzo szybko wrócić do domu, do rodziny,  szybko się wykurować, przejść rehabilitację i już za sześć miesięcy zawalczyć o pas. Jeśli wyjdę ze szpitala na święta, to jeszcze w tym roku chcę wrócić na siłownię - zapowiada Adrian, który bez sportu nie potrafi żyć. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do