Reklama

Autobusy rdzewieją na parkingach, a podatek trzeba płacić

Portal tuDeblin.pl
16/12/2020 11:14

Do władz Dęblina wpłynęło pismo od przedsiębiorców. Przewoźnicy postulują o obniżenie podatków od środków transportu

"Zwracamy się z propozycją, aby stawka podatku od środków transportu - celowo autokarów - została obniżona na rok 2021 do symbolicznej kwoty 200 zł od autokaru" - czytamy w piśmie skierowanym do dęblińskich radnych. Przewoźnicy podają przykład takiego rozwiązania w gminie Teresin. "Liczymy na podjęcie tematu i pomoc lokalnym przedsiębiorcom działającym w sektorze transportu, którzy znaleźli się w ogromnym kryzysie wywołanym epidemią Covid-19" - kończą przewoźnicy. Pismo wpłynęło do ratusza 24 listopada. 

Pan Kamil reprezentuje jedno z biur turystycznych, które działa na rynku od 29 lat. Zajmuje się m.in. krajowym przewozem osób. Firma zatrudnia w sezonie kierowców na umowę zlecenie. - W czasie pandemii zdarzają się pojedyncze kursy, a nasze cztery autobusy zalegają na parkinu. Firma nie przynosi dochodów. To trudny okres - wyjaśnia przewoźnik. Mimo, że przedsiębiorstwo praktycznie nie działa, to koszty stałe są duże. - Samego podatku płacę 6,5 tys. zł na rok, a do tego dochodzą koszty ubezpieczenia i inne płatności - zaznacza.

Rozwiązaniem problemu jest wyrejestrowanie pojazdów. - Wtedy nie zapłacimy podatku, ale stracimy szansę na choćby pojedyncze zlecenia - dodaje mężczyzna. - Mam nadzieję, że niebawem sytuacja wróci do względnej normy, ale to zapewne dopiero po ustąpieniu epidemii koronawirusa - kończy.

"Wyrejestrowałem, żeby nie płacić"

Pismo skierowane do dęblińskich radnych podpisał też Stanisław Kasprzak, który prowadzi firmę transportową od 27 lat. - Przez ten czas nie było takiej sytuacji, że transport ustał. Teraz jest tragedia dla przewoźników. Od marca nie pracuję - mówi przedsiębiorca. - Moje autokary stoją na parkingu i rdzewieją, zamiast zarabiać na utrzymanie firmy. To przykre - dodaje.

Pan Stanisław przyznaje, że mimo braku przychodów, rozchody są spore. - Płacę podatek od środków transportu do urzędu, ale zastanawiam się, dlaczego go nie umorzą. W tym trudnym okresie powinniśmy otrzymać chociażby takie wsparcie - mówi.

Kasprzak organizuje krajowy przewóz osób. Ma trzy autobusy, każdy 50 osobowy. - Dwa wyrejestrowałem, żeby dodatkowo nie płacić. Jeden czeka na ewentualne zlecenia, ale póki co, cisza - martwi się. Zaznacza, że każdy z pojazdów ma już swoje lata. - Dlatego sporo pieniędzy wkładam w naprawy, bo sprzęt nie jest nowy - kończy.

13 tys. zł miesięcznie

Firma transportowa Krzysztofa Banacha działa od 13 lat.  Obecnie na stanie jest 8 pojazdów, a kilka z nich zostało wyrejestrowanych. Jeden z busów codziennie wyjeżdża do Warszawy. - Prowadzimy dwa kursy, jeden o 4, a drugi o 15:45. Zainteresowanie pasażerów jest niewielkie, a miesięcznie na samo paliwo wydaję 11 tys. zł. Do tego dochodzą koszty ubezpieczenia i eksploatacji pojazdów. Razem około 13 tys. zł - zaznacza pan Krzysztof.

Oprócz tego firma od marca 2020 roku wykonała kilka kursów na mecze z piłkarzami. Przedsiębiorstwa trudniące się przewozem ludzi, ze względu na epidemię, są w trudnej sytuacji finansowej związanej z brakiem zleceń. - Dlatego prosimy o obniżenie podatków od środków transportu, bo teraz naprawdę liczymy się z wydatkami - apeluje Banach. Dodaje, że jego firma prowadzi również biuro, posiada ok. 20 garaży i warsztat samochodowy. - Podatki od nieruchomości i placów też poszły w górę o 30 procent. To nie jest dobry czas na podwyżki - mówi właściciel. - Jeśli tak dalej będzie,  a pandemia się nie skończy, to ostatnim rozwiązaniem dla nas będzie sprzedaż samochodów. Po to, żeby utrzymać firmę - kończy. 

Musi być ważny interes

Na sesji 30 listopada radni pozostawili stawki podatku od środków transportu na dotychczasowym poziomie. Te obowiązują od 2016 roku. Za autobusy, w których jest mniej niż 22 miejsca stawka wynosi 544 i 777 zł.  Z kolei w pojazdach o licznie równej lub wyższej niż 22 miejsca  podatek to 1.140 i 1.628 zł. W obu przypadkach niższe stawki dotyczą pojazdów z silnikami co najmniej Euro 5, emitujących mniej spalin. 

Na swoim posiedzeniu komisja gospodarki przestrzennej i budżetu negatywnie zaopiniowała wniosek przedsiębiorców.

Zgodnie z ordynacją podatkową zaległość może być umorzona w całości lub w części w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym - wyjaśnia burmistrz Beata Siedlecka. - Nie można domagać się umorzenia podatku przed upływem terminu jego płatności - dodaje. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do