
W Dęblinie kierujący samochodem kia potrącił łosia. Na trasie S-17 na wysokości Starej Dąbi sprawcą kolizji była sarna. Na szczęście kierujący nie odnieśli żadnych obrażeń
W ostatnich dniach doszło do dwóch zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt. W sobotę w Dęblinie na ulicy Stawskiej łoś nagle wtargnął na jezdnię wprost pod nadjeżdżającą osobową kię. Kierującemu na szczęście nic się nie stało.
Kolejne zdarzenie miało miejsce w poniedziałek po godzinie 4 na trasie S-17 na wysokości Starej Dąbi. Pod nadjeżdżający samochód marki volkswagen nagle wtargnęła sarna. Kierujący nie odniósł obrażeń. W obu przypadkach zwierzęta uciekły.
Policjanci apelują do wszystkich użytkowników dróg o wzmożoną czujność i rozwagę, zwłaszcza w rejonach dróg biegnących przez odcinki leśne.
– Kolizja z łosiem, dzikiem czy sarną może zakończyć się tragicznie. Kierowca musi być zawsze czujny i przygotowany na ewentualne wtargnięcie dzikiego zwierzęcia, szczególnie porą nocną. Zwierzęta te oślepione światłami z nadjeżdżających samochodów, mogą wtargnąć na drogę. Szczególnie zwracajmy uwagę na pobocza, gdzie te zwierzęta mogą żerować. Jeżeli widzisz dzikie zwierzę na drodze użyj klaksonu, aby mogło się oddalić. Pamiętaj, że zwierzęta często żyją stadnie i za jednym dzikiem może podążać całe stado. Zwolnij i zachowaj wzmożoną uwagę! – apeluje aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak, rzecznik prasowy KPP w Rykach.
Fot. poglądowe, Pixabay.com
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie