Reklama

DĘBLIN: Mieszkańcy chcą działać, ale czekają na remont świetlicy

Portal tuDeblin.pl
09/06/2021 11:28

Nie chcemy czuć się, jakbyśmy mieszkali na zapomnianym osiedlu. Na innych są piękne, tętniące życiem świetlice - mówi Ludmiła Wnuk

Budynek przy 1 Maja do 2010 roku był siedzibą Miejskiego Domu Kultury. Teraz niewiele się tu dzieje. I to nie tylko ze względu na pandemię.

Wszyscy czekają, aż życie powróci do normalności. Już teraz rodzice dzieci deklarują, że będą posyłać swoje pociechy na zajęcia, ale zwracają uwagę na fatalny stan budynku. - Mam dwie córki. Chciałabym, żeby bawiły się z innymi dziećmi i uczęszczały na różne zajęcia - mówi Bożena Ośko. Justyna Babik zwraca uwagę, że najmłodszym brakuje spotkań okolicznościowych. - Mikołajki, bale karnawałowe czy spotkania świąteczne, to sposoby na spędzanie wolnego czasu - oznajmia.

"Robi się duszno"

Budynek powstał na przełomie lat 60. i 70. - Pracowałem tu na budowie. Obiekt powstał na terenie podmokłym, bo tu były bagna, a tuż za nim płynie rzeczka Irenka - opowiada Artur Przerwiński. Gdy są mokre lata woda zalewa podłogę. - Zdarzało się, że wynosiliśmy wodę w wiadrach - mówi Jan Prządka, przewodniczący dęblińskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, którego siedziba mieści się w budynku przy 1 Maja. Na ścianach pod boazerią znajduje się wilgoć i pleśń.

Na złe warunki zwraca uwagę także Kazimiera Zamojska. - Na najniższym poziomie cyrkulacja powietrza jest słaba. Gdy w sali przebywa więcej osób robi się duszno, a szyby parują - opowiada przewodnicząca klub seniora "Bliżej siebie", który także korzysta z pomieszczeń byłego MDK-u.

- Przez lata elewacja budynku zniszczała. Poza tym obiekt nie jest ocieplony, a schody wejściowe mają ubytki. Podłogi są w kiepskim stanie, a wnętrza wymagają odświeżenia - zauważa Justyna Babik.

Potrzebne duże pieniądze

Póki co na generalny remont nie ma co liczyć, bo zadanie wymaga sporego nakładu finansowego. Będzie on możliwy, gdy miasto dostanie dofinansowanie. - W przeszłości samorząd ubiegał się o takie pieniądze, ale bez skutku - wyjaśnia burmistrz Beata Siedlecka. Budynek potrzebuje m.in. wymiany stropodachu, ocieplenia ścian i fundamentów, wymiany okien, remontu schodów.

W latach 2015 - 2020 konieczne było przeprowadzenie cząstkowych remontów. -Prowadzone były prace związane z wyeksploatowaną częścią układu c.o, wymieniono okna w sali komputerowej i pokoju wychowawców, a także w WC. Odbyło się też malowanie pomieszczeń wraz z korytarzem - mówi włodarz. Do remontu "dołożył" się lubelski oddział PCK, który od 2018 roku prowadzi tu placówkę dziennego wsparcia dla dzieci i młodzieży w wieku 7 - 18 lat. Są tu zatrudnione dwie osoby - jedna przez urząd, a druga przez PCK. Świetlica w tej formie będzie działać do końca lipca. Realizuje zadania m.in. organizacji czasu wolnego, zabawy i zajęć sportowych, zapewnia dzieciom opiekę opiekuńczo - pedagogiczną po zajęciach lekcyjnych, promuje zachowania prozdrowotne i prowadzi profilaktykę uzależnień. 

- Budynek na tym osiedlu jest potrzebny. Tu swoją siedzibę ma większość dęblińskich stowarzyszeń oraz prowadzona jest świetlica dla dzieci, dlatego remont jest konieczny i mamy to na uwadze - podkreśla burmistrz Siedlecka.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do