
W każdym momencie może dojść do tragedii
W Dęblińskim lesie w każdej chwili może dojść do tragedii. Mostek na Irence, która przecina ul. Leśną (tzw. Carską Drogę) może się w każdej chwili zawalić. Nie dość, że jest pęknięty na pół i przechyla się w jedną stronę to jeszcze ziemia z poboczy zaczyna się osuwać zwężając drogę. Ponadto nad Irenką w drodze zrobiły się dwa doły głębokie na 40 cm. - Już niewiele brakuje, aby doszło do poważnego wypadku - mówi pani Joanna, która mieszka przy ul. Grunwaldzkiej w Dęblinie. To ona zawiadomiła nas o niebezpiecznej sytuacji.
Kłopotów związanych z naszą Irenką nie brakuje. Wszystko przez to, że woda przy mostku jest piętrzona przez bobry. Od strony Dęblina leci tylko mały strumyczek. Natomiast od strony Staw zrobiło się potężne rozlewisko. Wjeżdżając do lasu w odległości 100 metrów za przejazdem kolejowym stoi woda o głębokości co najmniej pół metra. Rozlewisko ciągnie się przez blisko 500 metrów wzdłuż drogi i kilkaset metrów w stronę Staw. Woda już zaczyna przesiąkać na drugą stronę drogi. Niebawem, kiedy przepust zostanie udrożniony i woda ruszy w stronę Dęblina dojdzie do zalania posesji położonych nad rzeką.
Dębliński ratusz już w ubiegłym tygodniu został poinformowany przez naszą redakcję o zaistniałej sytuacji.
Jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi w sprawie ewentualnych działań samorządu.
Więcej na ten temat przeczytacie państwo już w najbliższym wydaniu "Twojego Głosu"
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A co tam sie martwić na zapas. Jak juz zaleje będą dumać.
Liczę na to że mostek się zaraz zawali, bo znam objazd na grzyby. Jak mostek się teraz zawali to mniej chętnych będzie:-) A bardziej serio, to żadnej tragedii nie będzie, jak się nawet nagle zawali to woda się lekko spiętrzy, zaleje trochę lasu, może nawet podejdzie pod tory (zwłaszcza jak zaraz zaczną spuszczać wodę ze stawów) i pójdzie górą. Nie za bardzo będzie przejezdna ale zaraz od razu pisać o TRAGEDII. Ten mostek był pęknięty już co najmniej 15, jak nie więcej lat temu, tylko nikomu się nie chciało zdjęcia zrobić i do gazety wysłać, a teraz WIELKIE HALOOOOOOOOOOOOO. Nie przesadzajmy, kolejnych 15 lat wytrzyma.