Reklama

DĘBLIN: Pani Janina i pan Marian są małżeństwem od 70 lat

Portal tuDeblin.pl
11/08/2021 08:41

Poznali się ponad 70 lat temu. Nadal, gdy patrzą na siebie, wciąż błyszczą im oczy. Dziś są wzorem do naśladowania dla innych

Janina i Marian Zawadzcy z Dęblina świętowali 70-lecie pożycia małżeńskiego. Taka okazja zdarza się tylko raz i nie każdemu los pozwala jej doczekać. .

"Puszczał mi oczko"

Młodzi poznali się w 1950 roku. - Po szkole poszłam do pracy na pocztę. Mój przyszły mąż też tam pracował. Chyba mu się spodobałam, bo "puszczał mi oko". Od razu zwróciliśmy na siebie uwagę - opowiada pani Janina.

Pan Marian wspomina swoją wybrankę jako piękną i elegancką kobietę. - Spodobała mi się bardzo i ma złote serce - zaznacza mężczyzna.

W tamtym czasie delegacje z różnych stron Polski wyruszały do pracy przy odbudowie Warszawy. - Też tam jeździliśmy. Zbieraliśmy datki do puszek na ten cel. Nasz naczelnik wiedział, że czujemy do siebie mięte i celowo wysyłał nas tam razem - wspomina kobieta. - Pewnego razu poszliśmy do kina, innym razem na kawę i wszystko się zaczęło - dodaje. Opowiada, że przyszły mąż zawrócił jej w głowie, bo był spokojny i opanowany. - Mogłam zawsze na nim polegać i nigdy mnie nie zawiódł, ani nie zachował się niestosownie - opowiada pani Janina.

Zawsze zgodni

Po roku znajomości odbył się ślub w kościele w Stężycy. To było 26 sierpnia 1951 roku. - Ceremonię odprawił ks. Bieliński i dobrze go znaliśmy. Ciągle nas rozśmieszał, więc pamiętam, że było wesoło i przysięgę wypowiadałam z uśmiechem na twarzy - wspomina Zawadzka.

Bliscy również dobrze wspominają ten dzień. - To był pamiętny dzień. Prowadziłem moją ciocię i wuja do ołtarza. Miałem chyba 5 lat i niosłem obrączki - wspomina Stanisław Sobiechowski. - Są zgodnym małżeństwem do dnia dzisiejszego. Dobrze się rozumieją i znają życie. Można się od nich wiele nauczyć - dodaje.

Małżonkowie doczekali się trzech córek. To Bożena, Jolanta i Krystyna. Są też wnuki: Katarzyna, Beata, Paweł, Marcin, Kamil i Krzysztof. Mają też pięcioro prawnuków. To Blanka, Julian, Bartosz, Natalia i Emilia.

Miłość, modlitwa i zrozumienie

Pytamy o to, jaka jest recepta na tak długi staż w związku małżeńskim. - Trzeba się kochać, szanować, wybaczać, rozumieć i wspólnie się modlić do Pana Boga. Wtedy wszystko się ułoży - wyjaśnia Janina Zawadzka. - Trzeba żyć w zgodnie i po bożemu - dodaje pan Marian.

Małżonkowie przyznają, że ważny jest też wzajemny szacunek. - Trzeba się uzupełnić. Mąż jest spokojny i opanowany, a ja energiczna. Przeciwieństwa się przyciągają i to się u nas sprawdza - kończy pani Janina.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do