
Na szczęście nikomu nic się nie stało
W niedzielę rano przy ulicy Janusza Meissnera doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Mieszkańcy usłyszeli wybuch. -Coś wybuchło, gdy tędy przejeżdżałam. Zaczęło się palić. Zadzwoniłam na 112, później na pogotowie. Małżeństwo, które tu mieszka opuściło dom - mówi kobieta, świadek zdarzenia.
Na miejsce przyjechało kilka zastępów straży pożarnej, zespół pogotowia ratunkowego. Miejsce zdarzenia zabezpiecza patrol policji. Strażacy zabezpieczeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych weszli do środka. Rozpoczęli działania gaśnicze. Z garażu wyprowadzili samochód. Działania utrudnia duże zadymienie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie