
Płacimy za gospodarowanie odpadami, a w tym za odbiór popiołu, więc powinen być odbierany, tak często, jak jest to konieczne - mówi Zbigniew Prządka z Dęblina
Rodzina Prządków ogrzewa swój parterowy dom drewnem i węglem. W sezonie zużywa ok. 1,5 tony węgla. - Z takiej ilości produkujemy wiaderko popiołu miesięcznie. Mamy małą kotłownię i nie ma gdzie go przechowywać. Całkowity brak odbioru byłby uciążliwy - zaznacza Maria Prządka. Rodzina płaci co miesiąc za odbiór odpadów. - W tej cenie zawarty jest również odbiór popiołu. Miasto powinno go odbierać tak często, jak mieszkańcy potrzebują - mówi. Pan Zbigniew zastanawia się, gdzie będzie przechowywał popiół w okresie grzewczym. - Jeśli będzie mroźna zima, to wiadomo, że będziemy spalać więcej opału i tym samym będzie więcej popiołu - przyznaje Prządka.
Pod koniec października radni dyskutowali o planowanych zmianach w regulaminie utrzymania czystości i porządku publicznego na terenie miasta. Zmiana dotyczyła m.in. częstotliwości wywozu popiołu z domów jednorodzinnych. Do tej pory było tak, że w okresie grzewczym był odbierany co miesiąc. Pojawił się pomysł, aby w ogóle zaprzestać bezpośredniego odbioru popiołu z posesji. Każdy miałby dowozić odpad do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
- Na odbiór i utylizację odpadów komunalnych wydajemy coraz więcej. Stąd propozycja, aby nie wywozić popiołu od mieszkańców. Miasto nie ma ustawowego obowiązku wywożenia popiołu, jako odpadu selektywnego, dlatego mieszkańcy powinni samodzielnie go przywozić do PSZOK. Gdyby było to dla nich uciążliwe, to być może przyśpieszyliby czas wymiany pieców węglowych na piece bardziej przyjazne środowisku np. na gaz, pellet, czy ekogroszek, a ich posiadanie nie powodowałoby produkcji popiołu - zaznacza burmistrz Beata Siedlecka. Argumentem miałoby być również to, że ponad połowa mieszkańców Dęblina płaci za odbiór popiołu nie produkując go. - Od osoby za odbiór odpadów płacimy 28 zł, niezależnie od tego, czy mieszkamy w domu jednorodzinnym, czy w bloku. W tej kwocie mieści się również koszt wywozu, składowania i utylizacji popiołu - informuje włodarz.
- W tym roku na gospodarkę odpadami zaplanowaliśmy 4,2 mln zł, ale ta kwota okazała się niewystarczająca. We wrześniu zwiększyliśmy plan wydatków o 450 tys. zł - wyjaśnia burmistrz Siedlecka. - Jeśli wzrostowa tendencja ilości odpadów pozostanie na tym samym poziomie, to za kolejne miesiące znów będziemy musieli dokładać kolejne pieniądze. W takiej sytuacji plan powinien być zwiększony na 4,8 mln zł, aby go zrealizować - dodaje.
Mimo przedstawionych argumentów radnym ten pomysł się nie spodobał. - Całkowita likwidacja odbioru popiołu to zbyt radykalna decyzja. W naszym mieście jest wiele osób starszych, którzy nie są w stanie przewieźć odpadów - mówi radny Andrzej Kurowski.
Radny Artur Marzysz złożył wniosek o wprowadzenie zmian do projektu uchwały. - Sam mieszkam w domu jednorodzinnym i oddaję popiół, dlatego dobrym kompromisem byłoby odbieranie popiołu raz na dwa miesiące w okresie od listopada do kwietnia.- zaznacza. Radni przyjęli poprawkę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie