Reklama

DĘBLIN: W czerwcu radni zdecydują o losie targowiska

Portal tuDeblin.pl
27/04/2022 09:59

Miasto zastanawia się nad przeznaczeniem terenu przy ul. 15 Pułku Piechoty Wilków, na którym obecnie odbywają się targi w piątki i soboty. - Mieszkańcy niewątpliwie się do niego przyzwyczaili. Dlatego decyzja musi być racjonalna - zaznacza burmistrz Beata Siedlecka 

W planie zagospodarowania przestrzennego działka, na której zlokalizowane jest tymczasowe targowisko, jest przeznaczona pod budowę dwupiętrowego obiektu handlowo - usługowego, o powierzchni powyżej 2 tys. m2, w którym będzie kilkanaście lokali. - Lokale mogą być nie tylko przeznaczone do wynajęcia dla tzw. sieciówek, ale również dla lokalnych przedsiębiorców. Padła propozycja, aby stworzyć tam również kino, czy siłownię oraz restaurację na drugim piętrze. To mogłoby przyczynić się do rozwoju naszego miasta zważywszy, że brakuje takich obiektów, a mieszka tu wielu młodych ludzi - mówi Beata Siedlecka.

Wokół obiektu zaplanowano miejsca parkingowe. Zaś targowisko miałoby mieścić się po drugiej stronie ulicy, tam gdzie obecnie jest parking przy cmentarzu. Terenem jest zainteresowanych dwóch inwestorów. Jedna z firm, to polskie przedsiębiorstwo Family Partners z Przodkowa na Kaszubach. Drugim jest angielska CP Protefis z siedzibą w Londynie. - Obie firmy chcą zagospodarować działkę zgodnie z planem, a targowisko stworzyć po przeciwnej stronie przy ul. Krzywej - zaznacza pani burmistrz. Podkreśla, że w obu przypadkach zaproponowano utwardzenie placu i postawienie wiat do handlowania. - Planujemy przygotować działkę tak, aby potencjalni inwestorzy mogli ją zagospodarować zgodnie z planem. W tym celu wydałam zarządzenie, w którym działka wraz z innymi jest przeznaczona do zbycia za kwotę ok. 2 mln zł, ale nie mam jeszcze na to zgody rady - przyznaje Siedlecka.  

Decyzja będzie trudna 

Dlatego radni będą się zastanawiać, jaką decyzję podjąć w tej sprawie. W czerwcu, w planie pracy komisji gospodarki przestrzennej i gospodarki komunalnej, jest taki punkt obrad. - Gdyby radni zdecydowali się na sprzedaż nieruchomości, to najpierw musi być podjęta uchwała, a następnie wycena działki i dopiero zostanie ogłoszony przetarg nieograniczony na jej sprzedaż - wyjaśnia włodarz. Przyznaje, że decyzja nie będzie łatwa. - Mieszkańcy niewątpliwie przyzwyczaili się do targowiska w obecnym miejscu. Dlatego decyzja musi być racjonalna - zauważa. - Tak naprawdę mamy w mieście tylko jedną działkę przeznaczoną w planie zagospodarowania przestrzennego pod targowisko. To działka przy ul. Niepodległości - dodaje Siedlecka.

Zanim jednak w planie zagospodarowania przestrzennego pojawił się zapis mówiący o wielkopowierzchniowym pawilonie, działka była przeznaczona pod cele sportowe. We wrześniu 2012 roku, gdy burmistrzem był Stanisław Włodarczyk, rada miasta podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do opracowania studium kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Dokument został uchwalony w lutym 2015 roku. - Na podstawie tego studium część działki, gdzie obecnie znajduje się tymczasowe targowisko, przeznaczono pod aktywność gospodarczą i na podstawie nowego studium miasto przystąpiło do opracowania miejscowego planu pod nazwą "Stadion w Dęblinie", który został uchwalony w lipcu 2017 roku - wyjaśnia nasza rozmówczyni. Na podstawie tej uchwały działka została podzielona na dwie mniejsze, z czego jedna została przeznaczona pod budowę obiektu handlowego o powierzchni powyżej 2 tys. m2, a druga część  pod stadion sportowy. 

"Wolą stać w błocie"

Ostatnio z niezadowoleniem społecznym spotkała się decyzja władz miasta dotycząca wyznaczenia miejsc do handlowania dla rolników w piątki i soboty, bez wnoszenia opłaty targowej. Handlarzom zaproponowano miejsce przy ul. Niepodległości. - Nie posiadamy wolnych placów, terenów, ani skwerów na ten cel, dlatego radni podjęli decyzję o tej lokalizacji - mówi Beata Siedlecka. Jednak rolnicy nie chcą korzystać z placu w tej części miasta. - Handlujący wolą sprzedawać tam, gdzie jest więcej kupujących. Wprawdzie stoją w błocie, ale mają większy zbyt przy ul. 15 PP Wilków - zauważa włodarz. -  Mieszkańcy z tamtej strony Dęblina chcą mieć targowisko blisko miejsca zamieszkania. Jest tam pięć wysokich osiedli - podkreśla Beata Siedlecka.

Wyższe wydatki, niż dochody 

W 2019 roku wpływy z opłat targowych wyniosły 155,7 tys. zł, a wydatki na jego utrzymanie 148,4 tys. zł. W 2020 roku wpływy to 123,3 tys. zł, natomiast wydatki 138,4 tys. zł. W 2021 roku przychody wyniosły 155,7 tys. zł. - Sprzedający byli zwolnieni z opłaty targowej ze względu na pandemię i rząd przekazał te środki miastu w ramach rekompensaty - wyjaśnia burmistrz Siedlecka. Za to wydatki na utrzymanie targowiska wyniosły w minionym roku aż 170,5 tys. zł  Na tę kwotę składa się wynagrodzenie dla inkasenta, opłaty za wykorzystaną energię elektryczną, wodę oraz wywóz nieczystości. - Dodatkowe środki ponosimy za wynagrodzenie dla pracowników interwencyjnych, którzy po każdym handlowaniu sprzątają śmieci. Niestety sprzedający nie zabierają ich ze sobą - wyjaśnia Siedlecka.

Dębliński samorząd regularnie wydaje też kasę na przeprowadzanie remontów nawierzchni na targowisku przy ul. 15 PP Wilków. - Utwardzamy plac kruszywem i wyrównujemy koleiny, które powstają po przejeździe ciężkich i załadowanych towarami samochodów. Robimy co możemy, ale generalnego remontu, ani urządzenia targowiska nie możemy wykonać, bo to byłoby niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego - mówi Siedlecka. - Miasto nie zarabia na targowisku, a z roku na rok coraz więcej do niego dokłada. Dlatego może warto pomyśleć o zmianach na lepsze - podsumowuje. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do