
Zniszczone ławki, powykrzywiane lampy i wyłamane znaki. Te i wiele innych ataków chuligańskich można dostrzec na targowisku miejskim przy ul. Niepodległości
Wandale nie oszczędzają też wiat, pod którymi odbywa się handel. Zostały pomazane sprayami i markerami. Mieszkańcy domów obok targowiska przyznają, że wieczorami często przesiadują tu młodzi ludzie. - Piją alkohol, awanturują się, zdarza się, że uprawiają seks, a potem różne rzeczy przychodzą im do głowy. Po alkoholu niszczą nasze wspólne mienie - mówi pan Mirosław. Dodaje, że zniszczeń z dnia na dzień jest coraz więcej. - Szkoda tego miejsca, bo jest naprawdę ładne - zaznacza.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie