
- Wysłałem e-mail do zespołu testującego, nie spodziewając się odpowiedzi. Po kilku dniach zostałem przyjęty na stanowisko drugiego pilota - opowiada Paweł Adamczuk
Paweł Adamczuk, jako jedyny Polak miał okazję testować HY4 - pierwszy na świecie, czteroosobowy elektryczny samolot zasilany ogniwami wodorowymi. Po zapoznaniu się z właściwościami samolotu i próbach kołowania oraz podlotach nad drogą startową, przyszedł czas na loty. Najdłuższe z nich trwały po ok. 2 godz. - Latanie HY4 wymaga ciągłego monitorowania pracy wielu systemów, nieistniejących w tradycyjnych samolotach - opowiada nasz rozmówca. Dodatkową atrakcją jest nietypowa konstrukcja oparta na Taurusie G4 - innowacyjnym modelu firmy Pipistrel, będącym połączeniem dwóch kadłubów z silnikiem umieszczonym centralnie. - Na ogół pilot siedzi niejako na osi podłużnej maszyny, lub tuż obok niej. Tutaj od osi dzieli nas ładnych kilka metrów. Kołując trzeba mieć stale na uwadze, gdzie jest "środek" samolotu - dodaje. W powietrzu również jest interesująco. - Projekcja podczas zakrętów jest skrajnie różna w zależności od tego, w którą stronę jest wykonywany dany zakręt - zaznacza Adamczuk. Póki co, takich maszyn nie ujrzymy na dęblińskim lotnisku, ani nawet na terenie Polski.
Więcej można przeczytać w najnowszym wydaniu "Twojego Głosu". Zapraszamy do lektury.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie