
- Płacę za miejsce ze stołem od lat i dlaczego teraz jest on zabrany? To nie jest sprawiedliwa współpraca - mówi pan Andrzej, który sprzedaje jabłka.
Z powierzchni miejskiego targowiska przy ul. Niepodległości w Dęblinie zniknęły 63 stoły, które od 7 lat służyły sprzedawcom do handlu swoimi towarami. Były ustawione przy zadaszonych stanowiskach.
- Nie wiemy, dlaczego miasto je zabrało. Nikt z osób, które "opiekują" się nami z ramienia urzędu nie informował nas o tym fakcie - mówi Michał Majdak, producent i sprzedawca warzyw.
- Płacę za miejsce ze stołem od lat i dlaczego teraz jest on zabrany? To nie jest sprawiedliwa współpraca - mówi pan Andrzej, który sprzedaje jabłka.
Jednak nie wszystkim przedsiębiorcą takie rozwiązanie jest "nie na rękę". Marzena Szczypińska-Dominiak chwali decyzję zarządcy targowiska. - Bardzo dobrze, że ktoś je zabrał. Trudno było na stołach ustawiać warzywa - tłumaczy.
Więcej w aktualnym wydaniu "Twojego Głosu"
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Stoły zdemontowane, ławki zdewastowane - nikt ich nie naprawia. Jedno z ładniejszych miejsc w Dęblinie w momencie oddania do użytku, ciekawe miejsce na imprezy plenerowe, ulega systematycznej degradacji.