Reklama

Krystyna Jopek została ławnikiem Sądu Rejonowego w Rykach

Portal tuDeblin.pl
27/07/2020 08:57

O wielu trudnych sprawach sądowych opowiada Krystyna Jopek. Emerytowana nauczycielka po raz kolejny została ławnikiem Sądu Rejonowego w Rykach

Krystyna Jopek w zawodzie pracowała ponad 40 lat. - Ubiegając się o to stanowisko kierowała mną chęć rozpoznawania potrzeb tego środowiska, które jest mi dobrze znane - wyjaśnia pani Krystyna. Dęblinianka ma doświadczenie w pracy ławnika. Od 2004 roku pełni tę funkcję w Sądzie Rejonowym w Rykach. W latach 2004 - 2007 była ławnikiem w wydziale karnym, a od 2008 w wydziale rodziny i nieletnich. Przez ostatnie II kadencje była też przewodniczącą rady ławniczej. Obecna kadencja potrwa do 2023 roku.

Rozpacz i płacz na sali sądowej

Przez lata pracy pani Krystyna poznała wiele ludzkich historii. Przyznaje, że najtrudniejsze są sytuacje, gdy dziecko zostaje porzucone, bez opieki lub odebrane. - Inne trudne sprawy to te społeczno - bytowe rodziców, którzy nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków swoim pociechom. W pamięci zapadła mi matka, która nie mogła zabezpieczyć bytu swojemu dziecku, które nie ukończyło jeszcze 4 lat. Nie chciała się rozstać, ani rozdzielić go z rodzeństwem - wspomina pani Krystyna. -Była w tym sama, bo akurat partner ją porzucił. Nie mogła liczyć na jego wsparcie, bo żadna służba nie była w stanie go namierzyć. W sądzie matka uległa emocjom i rozpłakała się. Ten stan udzielił się także mi. To było silniejsze ode mnie - dodaje. Kobieta zarabiała na rodzinę, ale mimo to pieniędzy brakowało. W takiej sytuacji trzeba podjąć mądrą decyzję. - Podczas posiedzenia, gdzie obecny był sędzia oraz dwóch ławników zdecydowaliśmy, żeby pomóc kobiecie i nie pozbawiać jej opieki nad dzieckiem. To było najlepsze, co mogliśmy zrobić. Kobieta otrzymała wsparcie z różnych instytucji oraz pomoc kuratora - wyznaje Jopek.

Dziecko pozostało samo

Innym razem matka przebywała z nowo narodzonym maleństwem w ośrodku opiekuńczo - wychowawczym, a za kilka dni miała odbyć się rozprawa. - Okazało się, że kobieta wyszła z jakimś mężczyzną, a dziecko pozostało bez opieki. Wtedy natychmiast trzeba działać i zapewnić maluchowi dobre warunki - wspomina.

Pani Krystyna zna tutejsze środowisko i wielokrotnie służyła głosem doradczym. Po odbyciu spraw "śledzi" losy osób, przeciwko którym toczą się postępowania. - Wielokrotnie są to moi dawni wychowankowie i znam ich rodzinne historie w kilku pokoleniach. W takiej sytuacji mam pełny obraz i łatwiej jest mi podjąć decyzję - kończy.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do