Kto wyremontuje stężyckie wały ?

Być może już w tym tygodniu zapadnie decyzja kto oraz za ile wyremontuje blisko 3 kilometry wałów wiślanych w gminie Stężyca

Do 23 kwietnia wykonawcy mogą składać swoje oferty na modernizację i umocnienie 3-kilomtrowego odcinka wałów przeciwpowodziowych. To już drugi przetarg na tą inwestycję. Pierwszy został unieważniony miesiąc temu ponieważ Wody Polskie modyfikując przetarg w trakcie jego trwania nie dokonały zmiany w Biuletynie Informacji Publicznej, a taki wymóg nakładają na zamawiającego przepisy.

Po rozpoznaniu ofert państwowa spółka zdecyduje, komu i za ile powierzy modernizację.

W pierwszym przetargu chętnych do remontu stężyckich wałów było ośmiu. Najdroższa oferta opiewała na ponad 23,5 mln zł. Złożyła ją firma z Grodziska Wielkopolskiego. "Trafiły" się również oferty pośrednie, takie jak 15,6 mln - firma z Janowa Lubelskiego, czy 16 mln zł przedsiębiorstwa z Sandomierza. Najtańsza opiewała na 11,48 mln zł. Złożyła ją firma MKL-BUD z Warszawy. Niestety w wyniku błędnie przeprowadzonej procedury przetargu kontrahenci musieli jeszcze raz złożyć swoje dokumenty.

Remont wałów nie jest prostym przedsięwzięciem. W ubiegłym roku udało się zabezpieczyć gminę na długości 1,3 kilometra. Pionowe uszczelnienie jest wykonane z tzw. przesłony cementowo-bentonitowej. Bentonit to osadowa skała, która ma silne właściwości absorpcyjne. Taka mieszanka zapobiega przesiąkaniu wody przez wał i jednocześnie go wzmacnia. W przypadku omawianej inwestycji kopano ławę o szerokości 60 cm na głębokość 7 metrów poniżej podstawy wału. Cała wysokość przesłony wynosi 12 metrów. Około 5 metrów to sam wał i do tego 7 metrów pod ziemią. Do tego zostało położone zewnętrze uszczelnienie, czyli tzw. gambiony oraz dodatkowa membrana, aby uszczelnić nasyp. Wszystko po to, aby bobry nie naruszały konstrukcji wału. Samej mieszanki betonowo-bentonitowej podczas ostatniej inwestycji zużyto ponad 9,3 tys. metrów sześciennych.