Reklama

Marek Błachnio z nagrodą ministra! Błachnio: W pracownikach dostrzegam przede wszystkim ludzi i swoich kolegów, a nie bezimienny personel​​​​​​​

Podczas wojewódzkich obchodów Dnia Edukacji Narodowej zaszczytne wyróżnienie otrzymał dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Stężycy

Marek Błachnio otrzymał nagrodę Ministra Edukacji i Nauki. Tegoroczne wyróżnienia otrzymało zaledwie 14 pedagogów z województwa lubelskiego. Błachnio z oświatą związany jest od 31 lat. Pracę rozpoczął 1 września 1991 roku. W 2004 roku został dyrektorem stężyckiego gimnazjum, zaś 10 lat później dyrektorem Zespołu Szkół w Stężycy, w skład którego wchodziło gimnazjum oraz szkoła podstawowa. Od 2019 roku pełni rolę szefa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Obecne placówka obejmuje nauczanie w szkole podstawowej oraz w przedszkolu.

 

Rozmowa z Markiem Błachniem, dyrektorem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Stężycy

W pracownikach dostrzegam przede wszystkim ludzi i swoich kolegów, a nie bezimienny personel

Co dla Pana oznacza nagroda od ministra?

Jest to bardzo duże wyróżnienie, docenienie dotychczasowej pracy.

Spodziewał się Pan wyróżnienia?

Wiedziałem, że o nagrodę wystąpił wójt Zbigniew Chlaściak, ale nie sądziłem, że minister Przemysław Czarnek przychyli się do wniosku. Przecież takich podań wpłynęło setki. Informację otrzymałem od kuratora oświaty Teresy Misiuk, która zaprosiła mnie na uroczystość do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Otrzymywanie wyróżnień, nagród czy choćby pochwał to z pewnością dla każdego przyjemne uczucie. Wówczas czujemy się doceniani, dowartościowani. Dokładnie takie uczucia towarzyszyły mi, gdy dowiedziałem się o przyznaniu nagrody ministra.

To najważniejsze z dotychczasowych wyróżnień?

Wielokrotnie otrzymywałem nagrody wójta. Mam również w dorobku nagrodę Lubelskiego Kuratora Oświaty, Medal Komisji Edukacji Narodowej a także Brązowy Krzyż Zasługi. Teraz wiem i zdaję sobie sprawę, że nagroda Ministra Edukacji i Nauki to najwyższe wyróżnienie dla nauczyciela, a zarazem ogromny prestiż.

Daje "kopa" do działania?

Jak powiedziałem, to ogromne wyróżnienie, ale jednocześnie zobowiązanie, a zarazem motywacja do dalszej pracy, dążenia do doskonałości. Każda nagroda, wyróżnienie zobowiązuje mnie do jeszcze większego zaangażowania i działania. Moim celem jest placówka z tradycjami, ale równocześnie nowoczesna, skoncentrowana na rozwoju dziecka. Szkoła bogata swoją bazą, innowacyjna, wspierana nowymi technologiami. Placówka z pasją, w której panuje klimat twórczego spokoju oraz wzajemna akceptacja i współdziałanie.

Czy fotel dyrektora jest wygodnym miejscem pracy? W mojej opinii dyrektor placówki to przede wszystkim dobry menedżer..

Pamiętam, choć pamięć trochę się zaciera, pierwszy dzień na stanowisku dyrektora. Rozpoczynałem jako dyrektor gimnazjum, które mieściło się wówczas w budynku pozyskanym od jednostki wojskowej w Stężycy. Od pierwszego dnia mojej pracy stawiałem na współpracę, partnerstwo. W pracownikach dostrzegam przede wszystkim ludzi i swoich kolegów, a nie bezimienny personel. Dyrektor to nie tylko menedżer, ale przede wszystkim człowiek, który umiejętnie kieruje zespołem, wspiera rozwój swoich pracowników. Myślę, że dlatego współpraca w zespole pracowników jest wzorowa. Zawsze możemy liczyć na wzajemną pomoc, wsparcie. Jako dyrektor doświadczam tego na co dzień. Dlatego uważam, że mój sukces, jako szefa, to sukces wszystkich: dyrektora, pracowników, uczniów. Wszyscy dbamy o wysoką jakość pracy, o mniejsze i większe sukcesy w całym procesie dydaktyczno-wychowawczym, wprowadzamy innowacyjne rozwiązania.

Miałem okazję uczyć w Stężycy i jest wielu uczniów przykładowo z Dęblina. Dlaczego wybierają właśnie tę placówkę?

Często rozmawiam z rodzicami uczniów, którzy wybierają naszą szkołę. Pytam o atuty, zalety. Najczęściej padają odpowiedzi potwierdzające wysoki poziom nauczania, dużą ilość i różnorodność zajęć pozalekcyjnych, dobrą i fachową pomoc psychologiczno-pedagogiczną oraz nowoczesne wyposażenie w pomoce dydaktyczne. Rodzice zwracają także uwagę na przyjazną atmosferę panującą w szkole. Zawsze staram się o to, aby w placówce panował pozytywny klimat społeczny, aby zarówno pracownicy, jak i dzieci z przyjemnością do niej przychodzili. Myślę, że najlepszym świadectwem dobrego wizerunku szkoły jest zapisywanie dzieci mieszkających poza obwodem szkoły, których starsze rodzeństwo uczęszcza lub już ukończyło szkołę.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do