
Przez ostatni tydzień parafianie ze Stężycy przygotowywali się do kulminacyjnego punktu Jubileuszowych Misji Ewangelizacyjnych, czyli nawiedzenia Świętych Znaków
Obraz Matki Bożej Kodeńskiej w sobotnie południe od granic parafii Stężyca przyprowadzili strażacy z OSP. Powitali go wierni na czele z biskupem Grzegorzem Suchodolskim, proboszczem ks. kan. Edwardem Konarskim oraz misjonarzem ks. Mariuszem Zaniewiczem.
Razem z obrazem poszczególne parafie diecezji siedleckiej odwiedzają relikwie błogosławionych Męczenników z Pratulina. Obraz, który przybył do Stężycy to kopia cudownego obrazu Matki Bożej Kodeńskiej z 1977 roku. Przy tej kopii był błogosławiony Stefan Wyszyński - prymas Tysiąclecia. Modlił się i głosił Słowo Boże, Święty Jan Paweł II.
- Matko, nasza Królowo z radością, która przepełnia nasze serca witamy cię pośród nas. W tym czasie dla nas świętym i błogosławionym. Kiedy nasze serca pragniemy otwierać na naukę twojego syna. Chcemy powierzyć się tobie z całą naszą wspólnotą i prosić się abyś nas umacniała na drodze wiary - przemawiał ks. kan Edward Konarski, stojąc przed obrazem Matki Bożej Kodeńskiej w kościele Św. Marcina w Stężycy. W imieniu parafian Święte Znaki przywitali Małgorzata i Robert Sadłowie z Kletni.
- Maryja przybywa do nas jako matka wiary i jedności, dlatego chcemy o tę głęboką wiarę i dar jedności szczególnie się modlić - mówił na początku uroczystej Mszy Św. ks. biskup Grzegorz Suchodolski. Podczas homilii biskup pomocniczy diecezji siedleckiej podkreślał rolę rodziny w życiu każdego społeczeństwa. - Kiedy popatrzymy na nasze polskie domy, rodziny na całe nasze społeczeństwo to widzimy jak bardzo w ostatnich latach odeszliśmy od ewangelicznego ideału. Te stągwie wiary i miłości, które przynosimy na liturgię są naprawdę niemalże puste. Dużo nam brakuje i tylko Jezus w tym cudownym czasie Misji może je dopełnić - mówił bp Suchodolski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie