
Ptaki założyły gniazda na budynku urzędu miasta. - Powinnyśmy żyć w zgodzie z naturą, bo ona sobie poradzi bez człowieka, ale człowiek bez niej zginie, a tymczasem ktoś umyślnie zniszczył ich "domy" - mówi Wojciech Ziółkowski z Dęblina
Pan Wojciech mieszka nieopodal magistratu. Codziennie spaceruje tu z psem. - Kilka lat temu zauważyłem, że na budynku zagnieździły się jaskółki. Jednak wcześniej nie zauważyłem, żeby ktoś niszczył gniazda. Aż do tej pory - twierdzi. - Ptaki latają zdezorientowane i próbują karmić młode. Taka rzecz w okresie lęgowym to barbarzyństwo - dodaje Ziółkowski. Gniazda znajdują się w kątach kilku okien od strony wschodniej. - W miastach ptaki mają o wiele trudniej, żeby założyć gniazdo. Nie powinniśmy im tego utrudniać. Na wsiach jaskółki zazwyczaj tworzyły je w oborach, czy stajniach - mówi pan Wojciech. - Zgłaszałem sprawę w urzędzie miasta, ale niestety nie otrzymałem żadnej odpowiedzi - dodaje.
Burmistrz Beata Siedlecka twierdzi, że sprawy nikt nie zgłaszał. Tłumaczy, że ptaki nie zbudowały gniazd na budynku urzędu miasta. - Te gniazda, które były w budowie, nie zostały dokończone, więc nie są zamieszkiwane - wyjaśnia. - Wiszące w oknach reklamówki uniemożliwiają ptakom budowę nowych gniazd, które mogłyby zniszczyć nową elewację budynku. Jak we wszystkich obiektach różne ptaki zanieczyszczają parapety, nie tylko jaskółki - dodaje włodarz. Zauważa, że ptaki pojawiły się w okolicy urzędu miasta już w poprzednich latach i od zawsze pracownicy żyją z nimi "w zgodzie". Siedlecka tłumaczy, że jaskółki zbudowały dwa gniazda w pomieszczeniu gospodarczym, służącym jako śmietnik. - Gniazda nie zostały zniszczone, ani usunięte. Ptaki złożyły w nich jaja i wykluły się już pisklęta - wyjaśnia. - Nie są uciążliwe dla pracowników - kończy.
Krzysztof Wojciechowski, ornitolog Lubelskich Parków Krajobrazowych wyjaśnia, że "oknówki" są pod ścisłą ochroną. W Polsce ich populacja szacowana jest na ok. pół miliona par. - Nie wolno niszczyć jaj ani gniazd tych ptaków, płoszyć ich oraz odbierać piskląt. Takie działania są wykroczeniem i grożą za nie kary pieniężne, które zależą od wyrządzonej szkody środowisku - tłumaczy. Jaskółki "oknówki", jak sama nazwa wskazuje, gniazdują przy oknach wysokich budynków. - Szczególnie upodobały sobie przylepianie gniazd na nowych budynkach, lub ze świeżo odmalowaną lub obieloną elewacją - wyjaśnia pan Krzysztof. - Takie upodobania wywodzą się z natury tego gatunku. Pierwotnie gatunek mieścił się na terenach górzystych, a gniazda zakładał w skałach, dlatego lubi się gnieździć w miejscach, które imitują skały i są ich namiastką - dodaje ornitolog.
Ornitolog przyznaje, że w budynkach użyteczności publicznej, które służą ludziom, obecność ptaków może być uciążliwa. - Dlatego w wyjątkowych sytuacjach można zwrócić się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie o wydanie decyzji o odstępstwie od zakazu niszczenia gniazd - wyjaśnia nasz rozmówca. Można również w łatwy sposób zabezpieczyć miejsca, gdzie gniazdują ptaki, aby nie zanieczyszczały okien i parapetów.
- Montuje się specjalne półeczki tuż pod gniazdami na zanieczyszczenia - podpowiada Wojciechowski. Poza tym można zastosować odstraszacze. -Zawieszamy zwiewne tkaniny, ale nie polecam folii, czy reklamówek. Ptaki wykorzystują je do budowy gniazd i mogą się w nie zaplątać, a to może być groźne dla ich zdrowia, a nawet życia - dodaje. Innym sposobem na ochronę ptasich rodzin jest po prostu przeczekanie okresu lęgowego. -"Oknówki" wysiadują jaja ok. 2-3 tygodni, a następnie opuszczają gniazda. Można się poświęcić dla dobra gatunku i przeczekać ten krótki okres - podsumowuje Krzysztof Wojciechowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie