
Na terenie powiatu ryckiego działały trzy sztaby w Rykach, Dęblinie oraz Stężycy
Ostatnia niedziela stycznia upłynęła pod znakiem 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku, przez pandemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia sanitarne, nie było koncertów, a tradycyjne licytacje przeniosły się do Internetu. Jedno się nie zmieniło - wolontariusze wyszli na ulice.
Młodzi, pełni zapału ludzie kwestowali m.in. w Dęblinie, Rykach i Stężycy. Niestraszny był im mróz. Z puszkami i identyfikatorami, wyposażeni w maseczki, lub przyłbice wyszli na ulice już wczesnym rankiem.
W Dęblinie kwestowali na osiedlu Wiślana, Lotnisko, Staszica, rynku oraz w okolicy dworca PKP. - W tym roku do sztabu WOŚP przy Miejskim Domu Kultury zapisało się 22 wolontariuszy. Kwestowali do godziny 18 . Zarówno wolontariusze, jak i darczyńcy przestrzegali zasad bezpieczeństwa sanitarnego - mówi Grzegorz Gordat, szef sztabu WOŚP w Dęblinie.
Hasło przewodnie tegorocznej Orkiestry brzmi: „Finał z głową”, a zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu dla oddziałów dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.
Więcej na temat 29 finału WOŚP już w najbliższym wydaniu Twojego Głosu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie