
Po wakacjach uczniowie najmłodszych klas mogły wejść do nowo wyremontowanej szatni.
- Zyskaliśmy zupełnie nową przestrzeń. Cieszymy się, bo nowa szatnia podoba się wszystkim - mówi Joanna Pardo, dyrektor ZSO w Dęblinie.
Szatnia dla uczniów z "piątki" do tej pory nie wyglądała najlepiej. - Jak przyszłam tu w lipcu i zobaczyłam jak wygląda szatnia, to pomyślałam, że to pierwsza rzecz, którą muszę zrobić - mówi Pardo. - Szatnia powinna być czysta i przytulna. Przecież to pierwsze miejsce, do którego w szkole wchodzą dzieci i nie może odstraszać - dodaje. Szkoła nie miała własnych środków, dlatego nowa pani dyrektor postanowiła znaleźć sponsorów. Daleko szukać nie było trzeba. Sąsiadujące ze szkołą Wojskowe Zakłady Inżynieryjne z prezesem Andrzejem Łysakowskim, zgodziły się sponsorować dzieciom wieszako-ławeczki. Zostały dostarczone do szatni dosłownie przed kilkoma dniami. – Są piękne i do tego solidnie wykonane. Posiadają atest. Nie spodziewałam się aż takiego efektu. Mam nadzieję, że będą służyły dzieciom przez wiele lat - mówi dyrektor.
W wakacje dzięki pracy konserwatora i personelu szatnia została odmalowana. Potrzebne akcesoria podarowała szkole Hurtownia Farb i Lakierów „Maler”. Teraz dzieci chętnie korzystają z nowej szatni. – Wołają nawet rodziców, żeby i oni zobaczyli odnowione wnętrze – opowiada dyrektor.
Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego w podstawówce odmalowana została również sala pierwszoklasistów, stołówka oraz pracownia do języka rosyjskiego w liceum, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. - Mamy nowoczesną pracownię biologiczną, chemiczną i fizyczną, ale inne klasy też wymagają remontu. Przed nami dużo pracy - kończy Joanna Pardo.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie