
W zbiorach znajdzie się m.in. książka z 1930 roku oraz świadectwo z dęblińskiej szkoły kolejowej z 1913 roku
Na pomysł utworzenia placówki wpadło Towarzystwo Przyjaciół Dęblina. - Mamy Muzeum Sił Powietrznych, Izbę Pamięci w Bramie Lubelskiej, ale brakuje miejsca, gdzie można by było poznać całościowy przekrój historii naszego miasta od początku istnienia - zaznacza Grażyna Szczepańska, prezes TPD. Od wielu lat pasjonuje się historią Dęblina. - Jest bardzo ciekawa i sięga czasów starożytnych. Odkryto kilkadziesiąt grobów popielicowych z tamtych czasów na osiedlu Masów - zaznacza. Ciekawe są też kwestie związane z nazewnictwem Dęblina. - Dawniej nasze miasto nazywało się gminą Irena, a dopiero w 1954 roku zmieniono nazwę na Dęblin. Z kolei Irena jako osada powstała na gruntach folwarku Dęblin - opowiada.
Budowle miasta były doszczętnie niszczone podczas wojen. - Pałac Jabłonowskich, Twierdza Dęblin zostały odbudowane, ale Powszechnej Szkoły Kolejowej, która powstała w 1902 roku nie udało się odtworzyć - zaznacza. Ale zostały po niej pamiątki. - Członkini TPD przekazała świadectwo ukończenia szkoły przez jej dziadka Michała Filipka z 1913 roku w języku rosyjskim. Jest pięknie ozdobione i wydane z okazji 300-lecia dynastii Romanowów. Dokument przeszedł renowację, został umieszczony w ramę i z pewnością znajdzie się w izbie - oznajmia pani Grażyna. Z kolei Tadeusz Opieka przekaże spisane życiorysy Dębliniaków, którzy zapisali się na kartach historii. Część zbiorów będzie pochodziła również z Ośrodka Historii Węzła PKP. - Wiele z nich się zachowała i to będzie bazą dla naszej regionalnej izby. Są wśród nich legitymacje pracowników kolei, starodawne lampy i sprzęty związane z koleją - wyjaśnia Szczepańska. - Musimy to wszystko przejrzeć, skatalogować, odremontować i pokazać mieszkańcom. Najważniejsze, że mamy pomysł i wizję - dodaje. Pani prezes w swoich zbiorach posiada wiele książek o mieście. Najcenniejszą pozycją jest wydanie pamiętnika Dominika Ściskały z 1930 roku.
Izba Pamięci Historycznej ma powstać w budynku obok Miejskiego Domu Kultury nad Wisłą. - Od wielu lat jest wykorzystywany jako magazyn i doszliśmy do wniosku, że trzeba wykorzystać go na inne cele z korzyścią dla mieszkańców i gości, którzy będą mogli zaczerpnąć informacji m.in. o zabytkach i ciekawych miejscach w mieście - zaznacza burmistrz Beata Siedlecka. - TPD oczekuje na swoje miejsce, w którym mogłoby złożyć zgromadzone pamiątki, eksponaty, które są przechowywane w prywatnych domach i nie są ogólnie dostępne - dodaje. Towarzystwo otrzymało dofinansowanie z Lokalnej Grupy Działania "Lepsza Przyszłość Ziemi Ryckiej". - Na Dęblin przypadła niewielka kwota 120 tys. zł, ale można starać się o kolejne środki. W miarę możliwości będziemy remontować budynek - wyjaśnia włodarz. W budynku są 4 sale, korytarz i łazienka. - Póki co chcemy zagospodarować jedną z sal - wyjaśnia Siedlecka. Początkowo w planach było utworzenie izby w dworku Sochackiego, ale okazało się, że budynek nie nadaje się do użytku.
Magdalena Grzelak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A co Ryki?