Reklama

"Wyspa Wisła ma ogromny, ale jeszcze niewykorzystany potencjał"

Portal tuDeblin.pl
31/05/2020 09:13

- To miejsce zasługuje na dobrą gastronomię. Chcemy, by odwiedzali nas ludzie młodzi, którzy przyjdą na prosecco, ale też babcia z wnuczkiem, która podczas spaceru wstąpi na lody - mówi Konrad Mikusek, menadżer Wyspy Wisła

Na ten dzień klienci oraz właściciele restauracji czekali od dawna. Koronawirus sparaliżował branżę gastronomiczną na długie tygodnie. 18 maja rozpoczął się III etap odmrażania gospodarki. W najbliższy poniedziałek ruszy także restauracja "Na Wyspie" w stężyckim kompleksie Wyspa Wisła. Nowi menadżerowie kompleksu to Anna Laszczewska ze Stężycy i Konrad Mikusek z Dęblina. W rozmowie z "Twoim Głosem" zapowiadają restauracyjne nowości i kolejne inwestycje. Opowiadają także, jakie zmiany wejdą w życie w związku z wciąż panującą pandemią. 

Głowy pełne pomysłów

Anna i Konrad pracują w duecie od listopada ubiegłego roku. Mają wiele pomysłów. Niestety nie wszystkie udało i uda się w najbliższym czasie zrealizować. - Działamy na tyle, na ile możemy. Na tyle, na ile pozwalają nam przepisy i obostrzenia w dobie pandemii - mówi Konrad Mikusek. Do tej pory, czyli przez dziewięć tygodni restauracja była zamknięta. - Pracownicy mieli mierzoną temperaturę. Zwracaliśmy uwagę, by często myli i dezynfekowali ręce. Prowadziliśmy sprzedaż dań na wynos i na dowóz przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Tej formy zamówień było więcej, ale to wszystko i tak jest niewiele - dodaje.

Głównym źródłem dochodów Wyspy Wisła jest restauracja i imprezy, których z oczywistych względów nie było. -Przed pandemią weekendy były finansowo dobre - dodaje Anna Laszczewska. Zasługą były imprezy karaoke oraz plac zabaw dla dzieci, który przyciągał całe rodziny. - To był strzał w dziesiątkę. Dwa weekendy z rzędu gościliśmy Klauna Pepę. W tym czasie mieliśmy gości z okolicy a nawet Opola Lubelskiego - mówi kobieta. Jak zapewniają menadżerowie, do tych pomysłów na pewno będą wracać, ponieważ się sprawdziły. 

Oczyszczona woda i plaża

Od początku roku na terenie Wyspy dużo się dzieje. Przy pierwszym od wjazdu parkingu powstało nowe miejsce. To wybrukowany i odgrodzony teren. - Na co dzień będą tu stały parasole. W czasie wesel ma być tu ogródek dziecięcy - zdradza menadżerka. Trwa reanimacja placu zabaw, który został zdewastowany. Otworzony zostanie w przyszłym tygodniu. Przygotowania do letniego sezonu idą pełną parą także po drugiej stronie łachy wiślanej. - Czyścimy zbiornik wodny z glonów. Jesteśmy w trakcie powiększania plaży. Czyścimy ją i będziemy nawozić nowy piasek. W sezonie będzie czynna zjeżdżalnia, prowadzimy rozmowy z ratownikami - mówi Konrad Mikusek. Menadżerowie planują stworzenie lodowego imperium na Wyspie Wisła. - Będziemy serwować lody i lodowe desery, lemoniady i duże, kolorowe drinki. Myślę, że to będzie nas wyróżniać na tle innych miejsc - mówi Konrad. Do tego dojdzie otwarty taras i muzyka. W planie jest również budowa 

bazy noclegowej, o którą od lat upominają się weselnicy i uczestnicy innych imprez.

Odświeżone menu

W nowej karcie dań klienci znajdą wiele nowości, w tym dania wegetariańskie. - Jest burger wegetariański oraz burger, do którego klient będzie sam mógł wybrać poziom ostrości od 1 do 3, gdzie trzeci będzie podany z nowatorskim, ekstremalnym sosem z papryczkami carolina reaper czy scorpion, czyli jednymi z najostrzejszych papryczek świata. Jeśli go zje, to na życzenie dostanie od nas na życzenie kubek kakao  - mówi Konrad. W menu jest też sernik mohito na zimno z limonkowo-miętowym sosem, oferta napojów z herbatą z yuzu, czyli koreańską cytryną, ale także dania tradycyjne. - Każdy znajdzie coś dla siebie - zapewnia. 

Niewykorzystany potencjał

A wie, co mówi. Od 10 lat pracuje w branży gastronomicznej. -Na początku jako kelner w Grycanie. Później były restauracje włoskie, restauracja "U Kucharzy" u Gesslera. Prowadziłem bary mleczne  w tym "Mleczarnie Jerozolimskie", których otworzyłem naście w Warszawie. Projekty jak pijalnie wódki, pizzerie, bałkański fast food. Miałem koncerty z food truckami, przez ostatnie lata catering dietetyczny - wymienia menadżer. 

Konrad Mikusek uważa, że potencjał Wyspy Wisła jest ogromny, ale niewykorzystany. - Wyspa zasługuje na dobrą gastronomię. Do tej pory było to miejsce "nadęte". Nie spełniało oczekiwań klientów. Teraz gastronomia jest wielozadaniowa. Chcemy, by odwiedzali nas ludzie młodzi na prosecco, ale też babcia z wnuczkiem na lody - kończy. 

Nowe zasady

Odwiedzając restaurację trzeba będzie pamiętać m.in. o dezynfekcji rąk oraz zachowaniu odstępu od innych osób. Lokale gastronomiczne będą mogły działać pod warunkiem rygoru sanitarnego, m.in. zachowania odstępu 2 metrów między stolikami. W środku będzie mogła przebywać 1 osoba na 4 m2 powierzchni. Stoliki muszą być dezynfekowane po każdym kliencie, a personel restauracji kucharze, kelnerzy będą zobowiązani do noszenia maseczek i rękawiczek.

Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Rozwoju, przy wejściach do lokali zostanie powieszona informacja o maksymalnej liczbie gości, a także dozowniki z płynem do dezynfekcji rąk. Ze stolików znikną cukiernice i wazoniki z kwiatami, a z łazienek suszarki. Ich miejsce zajmą jednorazowe ręczniki. Ponieważ w pomieszczeniu nie może przebywać więcej niż jedna osoba na metr kwadratowy, stoliki zostaną rozsunięte na 2 metry. 

Tace, na których kelnerzy przyniosą posiłki będą myte po każdym użyciu, a powierzchnie wspólne - z wyłączeniem podłogi - co 15 minut. Z wytycznych resortu wynika, że wspólne biesiadowanie przy jednym stoliku będzie możliwe tylko dla najbliższych. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo TUdeblin.pl




Reklama
Wróć do