
Szanse na spełnianie czarnego scenariusza są niewielkie, ale ostatnie mapy ryzyka powodziowego przygotowane przez Wody Polskie nie wykluczają takiego zagrożenia. Co to oznacza dla większości mieszkańców miasta?
Jeszcze w 2015 roku na terenie miasta nie występowały obszary szczególnego zagrożenia powodzią. Zmieniło się to po aktualizacji map w 2020 roku. Określają możliwość wystąpienia powodzi raz na 100 lat. - W związku z ciągłymi zmianami klimatu ulegają zmianie przepływy rzek, w tym w dużej mierze przepływy tzw. ekstremalne (powodziowe). Dodatkowo działalność człowieka w sposób ciągły zmienia zagospodarowanie dolin rzecznych, co również ma duże znaczenie przy określaniu zasięgu wód powodziowych - tłumaczy Jarosław Kowalczyk, kierownik zespołu komunikacji społecznej i edukacji wodnej w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Lublinie.
2/3 miasta na terenach zalewowych
Najniebezpieczniejsze dla mieszkańców może być przelanie przez koronę wału przeciwpowodziowego Dęblin-Masów wód z Wieprza oraz wód tzw. "cofkowych" z Wisły. W obszarze zagrożonym powodzią zostało ujętych ok. 70% powierzchni Dęblina. Obszar ten sięga głównie wschodniej i południowo - wschodniej części miasta. Chodzi m.in. o część osiedla Masów. Tereny zalewowe obejmują również powierzchnię przy wale rzeki Wieprz oraz pastwiska za osiedlem Masów. Część ul. Wiejskiej, która znajduje się najbliżej wału, ul. Krasickiego, osiedle Trapezowe, część os. Lotnisko, w tym teren garaży samochodowych. Na terenach zalewowych znajdują się również obszary Wojska Polskiego. Ciągną się aż do pasa startowego na lotnisku oraz Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1. Jest to również ulica Spacerowa, biegnąca wzdłuż wału wieprzańskiego i częściowo centrum miasta. W obszarze jest też rejon ul. Pułaskiego, Konopnickiej, Zacisznej (do torów kolejowych), osiedla Mierzwiączka i część ul. 1 Maja, Hładuniaka, w stronę ulicy Tysiąclecia, aż do tzw. toru łukowskiego.
O ile zagrożenie powodzią na tych terenach jest mało prawdopodobne, to problemy mogą dotknąć każdego, kto będzie chciał w tych miejscach wybudować np. dom. Inwestycja będzie możliwa, pod warunkiem uzyskania odpowiednich zezwoleń. - Na terenach, gdzie znajduje się kanalizacja, otrzymanie pozwolenia jest znacznie łatwiejsze, bo ścieki są tam odprowadzane. W takiej sytuacji trzeba wykonać operat wodnoprawny i wystąpić o pozwolenie do Regionalnego Zarządu Wód Polskich w Lublinie - wyjaśnia Henryk Lipiec, kierownik wydziału architektury i budownictwa w Starostwie Powiatowym w Rykach. Z kolei na terenach, gdzie nie ma kanalizacji, a ścieki miałyby być odprowadzane do szamba, konieczne jest uzyskanie zwolnienia z zakazu ich gromadzenia na tych obszarach.
Uzyskanie pozytywnej decyzji wodnoprawnej zależy m.in. od ukształtowania terenu, na którym ma ruszyć budowa. Im większa głębokość zalewu, czyli im niżej położony teren, tym mniejsza szansa na uzyskanie pozwolenia.- W większości tereny Dęblina objęte zagrożeniem powodziowym po aktualizacji map, są to tereny o płytkiej głębokości zalewu i skanalizowane. Jak wynika z przedkładanych w wydziale decyzji można by wnioskować, że nie występują istotne przeszkody w ich uzyskaniu - zaznacza kierownik Lipiec. Pomijając koszty uzyskania tych decyzji, wydłuża to proces przygotowania dokumentacji do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę, czy też zgłoszenia, o jakieś 2-3 miesiące.
Potencjalne problemy z uzyskaniem pozwolenia na budowę znane są władzom Dęblina. Burmistrz Beata Siedlecka interweniowała w tej sprawie w Wodach Polskich. - Jak zapewniają Wody Polskie, każdy przypadek będzie indywidualnie rozpatrywany w zależności od rozwiązań zaproponowanych w projekcie budowlanym i miejsca lokalizacji. Projekt powinien zawierać rozwiązania zabezpieczające obiekt przed potencjalnym zalaniem - mówi burmistrz Siedlecka.
Aby zapobiec powodziom planowane jest podwyższenie o ok. 30 cm, na długości 3,7 km, korony wału na odcinku Dęblin - Masów. - Liczymy, że to w pełni zabezpieczy miasto przed zalaniem wodami powodziowymi oraz pozwoli wprowadzić korzystne zmian w mapach - oznajmia włodarz. Inwestycja ma być gotowa w 2025 roku. Jej planowana wartość to 30 mln zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie