
Roman Bytniewski pod koniec stycznia złożył na ręce burmistrz Beaty Siedleckiej pismo. Domaga się powierzenia stanowiska dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Dęblinie
Przez ostatnie 1,5 roku w sądzie walczył o swoje racje. - Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że burmistrz nie miała prawa unieważnić konkursu, który wygrałem. Uważam, że zgodnie z obowiązującym prawem powinienem zostać powołany na stanowisko, o które się ubiegałem - mówi Roman Bytniewski. W uzasadnieniu swojego pisma napisał, że zgodnie z prawem oświatowym, kandydata na stanowisko dyrektora szkoły wyłania się w drodze konkursu. W tym przypadku dyrektor został wybrany i nie można mu było odmówić powierzenia stanowiska. - W związku z tym wniosłem o powierzenie mi funkcji dyrektora ZSO w Dęblinie na okres 5 lat oraz umożliwienie mi wykonywania obowiązków związanych z tą funkcją - oznajmia. Obecnie jest nauczycielem w tej szkole.
Burmistrz: Wezwanie nie może zostać zrealizowane
NSA odrzucił kasację, którą złożyła burmistrz Dęblina i stwierdził, że wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie jest prawomocny. Tymczasem nie zanosi się na to, żeby Beata Siedlecka powołała na stanowisko Bytniewskiego. Pod koniec stycznia włodarz wysłała pismo, w którym informuje, że jego wezwanie nie może zostać zrealizowane. Unieważnienie konkursu w 2018 roku burmistrz Siedlecka tłumaczy zgłoszonymi do magistratu wątpliwościami co do prawidłowego jego przebiegu. Zgodnie z prawem oświatowym, do czasu powierzenia stanowiska dyrektora w drodze kolejnego konkursu, organ prowadzący powierza pełnienie obowiązków dyrektora wicedyrektorowi, lub nauczycielowi tej szkoły. Tak się stało. Obowiązki pełnił Wojciech Lipnicki. W tym czasie burmistrz ogłosiła nowy konkurs. - W postępowaniu tym, w pierwszym jego etapie, brał też udział pan Roman Bytniewski, który w trakcie postępowania wycofał się z konkursu - przypomina burmistrz Siedlecka. Konkurs wygrała Joanna Pardo i to jej burmistrz powierzyła stanowisko. - To postępowanie konkursowe nie zostało w żaden sposób skutecznie podważone. W obowiązującym w dacie rozstrzygnięcia konkursu stanie prawnym było ono jedynym, formalnie wiążącym konkursem - podkreśla Beata Siedlecka. - Z uwagi na to, że stanowisko dyrektora zostało już obsadzone w wyniku prawidłowo przeprowadzonej procedury, nie jest możliwe powierzenie obowiązków związanych z pełnieniem funkcji dyrektora panu Dariuszowi Bytniewskiemu - tłumaczy włodarz.
Raz Bytniewski, raz Pardo
"Pierwszy" konkurs na stanowisko dyrektora ZSO w Dęblinie odbył się 12 czerwca 2018 roku. Wtedy głosy 12-osobowej komisji złożonej z urzędników, przedstawicieli kuratorium oświaty, rady pedagogicznej i rady rodziców zdecydowały o wyborze na kolejna kadencję Romana Bytniewskiego. Ośmiu delegatów opowiedziało się za jego kandydaturą. Czterech z kolei postawiło na obecną dyrektor Joannę Pardo. Dwa tygodnie później burmistrz Siedlecka unieważniła wybór komisji. Powodem miała być skarga podpisana przez kilkunastu rodziców uczniów ZSO, która wpłynęła do urzędu miasta. Rodzice informowali, że podczas wyboru komisji konkursowej mogło dojść do nieprawidłowości. W składzie komisji znalazła się bowiem naczelnik wydziału oświaty z urzędu miasta, a jej dziecko pracowało w szkole zarządzanej przez Bytniewskiego. Zdaniem skarżących mogło mieć to wpływ na przebieg głosowania. Co istotne, to właśnie burmistrz powołała komisję konkursową. Wątpliwości pojawiły się dopiero po wygraniu konkursu przez Bytniewskiego. Natomiast od momentu powołania komisji (25 maja) nie wpłynęły żadne skargi ani protesty.
W nowym konkursie, tak jak i za pierwszym razem, wystartował Roman Bytniewski oraz Joanna Pardo. Bytniewski miał odpowiadać na pytania jako pierwszy. Nie stanął przed komisją. Złożył oświadczenie. Stwierdził, że nie widzi powodów, aby miał przystępować do procedury rekrutacyjnej. Wręczył komisji wyrok sądu, który uchylił zarządzenie burmistrz z 2018, po czym opuścił urząd miasta.
Joanna Pardo stanęła przed komisją i ostatecznie została wybrana na szefową ZSO.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie