
Gmina Dęblin, Kłoczew i Ułęż dysponują miejscami, w których schronienie mogliby znaleźć uciekający przed wojną sąsiedzi zza wschodniej granicy
W ostatnim czasie samorządy otrzymały pisma od wojewodów, aby w trybie pilnym (w ciągu 48 godzin) wskazać bazę noclegową, w której "z marszu" można byłoby ulokować uchodźców. Zdaniem wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika, Polska przygotowuje się do przyjęcia nawet miliona osób. Na pierwszej linii pod względem lokowania przybyszy z Ukrainy są woj. podlaskie i lubelskie, a kiedy tam miejsca się zapełnią - kolejne, w głębi kraju.
Z powodu wojny, Ukraińcy będą szukać schronienia w Polsce.
Prośba od wojewody lubelskiego trafiło także do samorządów z powiatu ryckiego, ale nie wszystkich. W piśmie określono warunki, jakie miejsca zakwaterowania powinny spełniać. Mają być to miejsca umożliwiające organizację usług zbiorowego zakwaterowania z dostępem do węzłów sanitarnych oraz możliwości zapewnienia wyżywienia w postaci cateringu lub kuchni. Pod uwagę brane są m.in. ośrodki wypoczynkowe, hale sportowe, hotele, internaty czy mieszkania komunalne. Takich miejsc w naszym powiecie brakuje.
Urząd Wojewódzki w Lublinie nie informuje o liczbie potencjalnych miejsc w regionie, które mogłyby zostać przeznaczone do zakwaterowania ewentualnych uchodźców z Ukrainy.
MSWiA zapewnia, że „Sytuacja jest analizowana na bieżąco w ścisłej współpracy ze służbami oraz wojewodami", a „procedury są przygotowywane zgodnie z Krajowym Planem Zarządzania Kryzysowego, w związku z potencjalnym zwiększeniem ruchów migracyjnych".
O tym, jakie odpowiedzi dla wojewody lubelskiego, przygotowały samorządy z powiatu ryckiego oraz gdzie mogą zostać ulokowani Ukraińcy, piszemy w najnowszym wydaniu TG.
fot. Andrey BORODULIN / AFP, fakt.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie