
36-letni mężczyzna stracił panowanie nad samochodem. Jego BMW dachowało. Autem podróżowały dwie osoby
Do zdarzenia doszło po godz. 11 na ul. Stawskiej. Mężczyzna jechał z Dęblina w kierunku Ryk. Dojeżdżał do skrzyżowania z ul. Leśną. Na zakręcie stracił panowanie nad samochodem, złapał pobocza i dachował.
– Przed zakrętem zwolniłem, jechałem z prędkością około 60 km/h – opowiada kierowca BMW. – Nagle poczułem, że tył samochodu traci przyczepność. Starałem się wyprowadzić auto z poślizgu, ale bezskutecznie. Uderzyłem w skarpę i samochód przewrócił się na dach. Mieliśmy zapięte pasy – dodaje 36-latek.
Kierowca wyszedł z samochodu o własnych siłach i pomógł wydostać się z auta pasażerce, z którą podróżował. Następnie wezwał pomoc. Na miejsce przyjechała straż, policja oraz karetka pogotowia.
Podróżujący BMW doznali niegroźnych obrażeń. Pomocy udzielił im zespół ratownictwa medycznego.
Strażacy przy pomocy wyciągarki postawili samochód na kołach.
Policja apeluje do kierowców o zachowanie ostrożności na drogach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie