Strzelała do szczura, trafiła w dziecko. Ruszył proces małżeństwa z Brzezin

Marlena B. strzałem z broni palnej próbowała przepłoszyć szczury, a postrzeliła 4-letnią córeczkę. Jej mąż przy próbie tuszowania sprawy postrzelił swojego pracownika

Do dramatycznych wydarzeń doszło na początku czerwca 2020 roku w Brzezinach (gmina Stężyca). Początkowo małżeństwo B. utrzymywało, że do przypadkowego wystrzału doszło podczas czyszczenia broni. Kolejne czynności śledczych ujawniły, że było zupełnie inaczej. 

W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Rykach ruszył proces. Na ławie oskarżonych zasiadła Marlena B. i jej mąż Mariusz B. Kobieta została oskarżona o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka, a mężczyzna o utrudnianie postępowania karnego i nieumyślne uszkodzenie ciała 27-letniego mężczyzny, pracownika w gospodarstwie rolnym B.

Oskarżony podkreśla, że nie umie wyjaśnić, dlaczego od razu nie powiedzieli śledczym, jak było naprawdę. Bał się, że żona pójdzie do więzienia. - Nie myślałem racjonalnie. Żałuję tego co się stało. Nie mogę sobie tego wybaczyć. Już nigdy więcej nie wezmę broni do ręki - zeznał Mariusz B. Jego żona podczas poniedziałkowej rozprawy oznajmiła, że chce się dobrowolnie poddać karze. - Zdarzenie z 2020 roku było dla mnie i mojej rodziny ogromną tragedią. Nigdy nie pomyślałabym, że coś takiego może się nam przytrafić. Jednak stało się. Sam fakt, że stoję tutaj jako oskarżona, która spowodowała obrażenia u swojego dziecka jest dla mnie najwyższą karą - oświadczyła 30-latka. Zaproponowała 3 tys. zł grzywny, 2 tys. zł zwrotu części kosztów sądowych oraz opłatę od kary. Prokurator Paweł Banach, który reprezentował prokuraturę okręgową stwierdził, że zaproponowana kara jest zbyt łagodna co do wagi czynu. Sam zaproponował rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata, 3 tys. zł grzywny, przepadek broni, dozór kuratora oraz zwrot części kosztów sądowych w wysokości 6 tys. zł. Na taką karę z kolei nie zgodziła się oskarżona. Za przestępstwo, którego się dopuściła kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3. Jej mężowi grozi 5 lat więzienia. Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 16 marca.

O tym jaki przebieg miały dramatyczne wydarzenia z 3 czerwca 2020 roku w Brzezinach przeczytacie w najnowszym wydaniu Twojego Głosu